Laura stoi gotowa pod drzwiami z walizką w ręku i czeka na Vanessę.
-Już jestem, gotowa?- pyta starsza brunetka zbiegając po schodach, Laura kiwa głową i odwraca się do drzwi, otwiera je i wychodzi na zewnątrz.
-Lauraaaaaaaaaaaa ty małpoooooo!- słyszy głos Anabell, unosi głowę i widzi biegnącą w jej stronę przyjaciółkę. Puszcza walizkę i biegnie do Any, zarzuca ręce na jej szyję. Czeka ją miesiąc bez niej, bez osoby, której najbardziej ufa, można powiedzieć, że bardziej od Vanessy.
-Będę tęskniła!- mówi odklejając się od blondynki.
-Ja też i dlaczego mi nie powiedziałaś, że wyjeżdżasz? Tylko wszystkiego dowiedziałam się od Vanessy!- oburza się i krzyżuje ręce na klatce piersiowej.
-Przepraszam- przytula przyjaciółkę raz jeszcze i słyszy wołanie Vanessy z samochodu- Do zobaczenia za miesiąc kochana!- oddala się od blondynki i rusza do samochodu. Zajmuje miejsce pasażera i wygląda przez okno, za którym widzi Anabell, machają sobie rękami i Vanessa odpala auto.
-Ahhh, masz dzwonić conajmniej raz dziennie, będziemy pisały maile i smsy- objaśnia Vanessa.
-Tak jest- Laura wygląda przez szybę i zauważa Lucasa- Zatrzymaj się!- nakazuje, a Vanessa wykonuje polecenie młodszej siostry. Laura wyskakuje z samochodu i biegnie do chłopaka.
-Laura!- Lucas podchodzi do brunetki i obejmuje ją w talii- Wyjeżdżasz?
-Tak, będę tęskniła- mówi wtulając się w jego tors, unosi głowę i wpija się w jego usta. Niewinny całus przeistacza się w zahłanny pocałunen pełen przelewanej miłości. Z niechęcią oddalają się od siebie i patrzą sobie w oczy. Laura nie może nacieszyć się jego widokiem, więc pożera go wzrokiem.
Lucas wyjmuje z kieszeni małe pudełeczko i daje je Laurze. Dziewczyna patrzy na niego i ledwo co trzyma ręce przy sobie, by znowu nie rzucić mu się na szyję. Chęć przytulenia go wygrywa i brunetka ląduje u niego w ramionach.
-Co to jest?- pyta spoglądając na fioletowe pudełeczko.
-Otwórz- uśmiecha się do niej.
Brunetka otwiera pudełeczko i jej oczom ukazuje sie naszyjnik z nawieszką w kształcie litery L, patrzy na Lucasa.
-Jest piękny , dziękuję. Dlaczego L?
-Bo Lucas, bo Laura, bo Love- objaśnia brunet i ostatni raz obejmuje delikatnie dziewczynę, a następnie pomaga jej zapiąć wisiorek.
-Kocham Cię, do zobaczenia- Laura odbiega do Vanessy, która patrzy na nią z czekaniem na wyjaśnienia. Młodsza brunetka patrzy na Lucasa stojącego za szybą, przesyła mu buziaka i macha dłonią w jego stronę.
-Nawet przystojny ten Twój Romeo- przyznaje Vanessa.
-Yhymmm....
*****
Laura wsiada do autokaru z grupą, z którą będzie na obozie przez cały miesiąc. Siada sama na tylnym siedzeniu i zakłada słuchawki na uszy. Dostrzega czarnowłosą dziewczynę patrzącą na nią czarnymi oczami. Owa dziewczyna ubrana w czarne ubrania i glany siada na siedzeniu przed Laurą i odwraca się do niej.
-Daga- podaje dłoń Laurze.
-Laura, milo poznać- wymusza uśmiech brunetka.
-Czy miło, to się okaże- szatynka odwraca się od Laury. Brunetce siedzą w głowie słowa Dagi Czy miło, to się okaże. Co szatynka chce jej przez to przekazać? A może po prostu z góry zakłada, że się nie polubią? Teraz do autokaru wsiada dziewczyna w blond lokach i błękitnych oczach, zajmuje miejsce obok Dagi, podają sobie dłoń. Blondynka także odwraca się do Laury. -Hej! Jestem Angela- uśmiecha się przyjaźnie.
-A ja Laura.
Dziewczyny rozmawiają ze sobą jeszcze parę minut.
-Hej, mogę z Tobą usiąść?- pyta ją znajomy głos, Laura szybko patrzy na osobę, która zadała jej pytanie, ale okazuje się, że nie zna tej dziewczyny chociaż trochę przypomnia jej ona Anabell. Ale przecież to nie może być ona i Ana nie ma brązowych, krótnich włosów.
-Jasne, siadaj- odpiera Laura i dalej kontynuuje rozmowę z Angelą, którą wszyscy nazywają Ellie, z nieznanych na razie Laurze powodów.
-Mówię Ci, a na tym obozie co roku są takie ciachaaa- śmieje się Ellie.
-Na przykład? Znasz kogoś, kto co roku z tych ciach jest na obozie?- pyta Laura i przypomina sobie o Lucasie. Co będzie jak pozna jakieś ciacho i zakocha się? Co będzie z Lucasem? Spogląda na swój wisiorek od brunetka i łapie go w dłoń. W niewiadomy sposób przed jej oczami pojawia się obraz ich razem. Widzi jak przytula go na ławce w parku i jej ciało spina się pod wpływem jego dotyku. Puszcza luźno naszyjnik, a obraz znika. Co tu się dzieje?
-Na przykład co roku jest taki chłopak Ross, na którego lecą wszystkie dziewczyny, ale niestety blodnynek ma dziewczynę, która wygląda identycznie tak jak ty- mówi blondyna, a Laura patrzy na nią jak na niewiadomo kogo.
-Ta-ak j-aak ja-a?- duka brunetka, a Ellie kiwa głową.
-Tak, Ross miewa podobno sny z jej udziałem, znaczy tej jego dziewczyny Katie.
-Jak on wygląda?- pyta Laura, a Ellie pokazuje jej grupowe zdjęcie z obozu z ubiegłego roku. Od razu rozpoznaje chłopaka z jej snów.
-Cholera!
-Co?!- tym razem oprócz Ellie odwraca się do Laury Daga.
Laura opowiada dziewczynom o snach i jak trafiła na obóz. Te z zaciekawieniem słuchają brunetki i nie odrywają od niej wzroku.
-Cholera Laura! Ross śni o Tobie!- wykrzykuje Daga, a wszyscy w autokarze zwracają wzrok na dziewczyny- Zajmijcie się własnym życiem- warczy szatynka i od razu wszyscy wracają do poprzednich zajęć.
-To mnie przeraża- odzywa się sobotór Anabell, o którym dziewczyny zapomniały- Muszę dotknąć twojej dłoni- kontynuuje ni stąd ni z owąt. Laura z nowymi przyjaciółkami patrzy na dziewczynę jak na ufo.
-Co? Po co?
-Po prostu wyciągnij dłoń w moją stronę.
Brunetka z wahaniem podaje dziewczynie dłoń, a tamta uśmiecha się przebiegle. Delikatnie łapie dłoń Laury i opuszkami palców masuje ją.
-Hmmm Laura Marie Marano...hmmm zakochana w niejakim Lucasie, który zerwał dla niej z Sią. Wczoraj opieprzyla w sklepie kasjerkę, gdy spieszyła się do lekarza. W drodze zaczęła okladac przyjaciółkę poduszkami, a dzisiaj chciała wyjechać bez pożegnania...no ładnie. Dzisiaj już całkowicie nie myśli o swojej pięknej przyjaciółce Anabell i zajęła się swoimi nowymi koleżankami...niedługo pewnie już całkiem zapomni o owej pięknej blondynce i zajmie się Dagą oraz Ellie...
Laura zabiera dłoń i zaczyna się głośno śmiać. Wszystko dla niej jest jasne, jej przyjaciółka siedzi obok niej. Cieszy się jak głupia i nie wie co powiedzieć.
-Ana, szmato- przytula blondynko~ brunetkę- Możesz zdjąć tą perułkę- ciągnie za włosy Any, ale one ani drgną. Laura rozszerza oczy.
-Bo wiesz...to nie perułka...
-Co? Żartujesz? Brzydko ci w ciemnych włosach- wystawia język ku dziewczynie.
-Tobie za to zawsze brzydko- nie obyło się bez zdania Anabell.
PS: WCHODZIMY W TE LINKI I OBSERWUJEMY BLOGI:
It's my life... - my love :3 Wspaniały blog jak i autorka E(L)MO ღ ;*
Taniec uczuć- eee pewnie znacie... autorką jestem ja :3
Cali Girls- omnomnom *o* by: Rebeka :3